Miejsce raczej mocno przereklamowane. Obsługa chodz jakby robiła łaskę, że żyje. Miny mają jak "z grobowca" kawę piłem smaczniejszą jak i czekoladę. Z wielu miejsc restauracyjno kawiarnianych odwiedziłem we Lwowie i bym tam wrócił (zapewne wrócę). Do tego miejsca na pewno nie pójdę.
Manufaktura czekolady obejmuje cała kamienice. Na samym dole kupimy szybko coś na wynos i zobaczymy proces produkcji czekoladowych figurek. Tutaj istnieje zasada - im wyżej tym lepiej. Na dole jest niepozorne ale idąc schodami do góry znajdujemy kolejno dwa poziomy sklepów z ręczniki wyrobami z czekolady. Raj dla każdego czekoladoholika. Kolejne dwa poziomy to kawiarnie, pokój zabaw dla dzieci. Z ostatniego piętra mamy wyjście na taras, który znajduje się na samym dachy kamienicy. Niesamowity widok i klimat. Jeśli pić czekoladę, to tylko w takim miejscu! Napijemy się tu gęstej, świeżo rozpuszczone czekolady - gorzkiej, mlecznej i białej. Każda opcje można wzbogacić o wybrane przez siebie dodatki (owoce, orzechy, pianki). Przepyszna czekolada! Podawana że szklanka wody, bo naprawdę można się zasłodzić. Obsługa trochę nie ogarnia zamówień przez co odejmuje jedna gwiazdkę, ponieważ czas oczekiwania był bardzo długi (przy małej ilości klientów), kelner zapomniał o naszym zamówieniu i nie podał go jednocześnie dla wszystkich. Mimo wszystko polecam serdecznie, może traficie na lepszą obsługę!
Oprócz ogromnego wyboru pralin, czekolad etc możliwość zjedzenia deseru czy wypicia pysznej czekolady (szczególnie polecam udać się na samą górę, gdzie są stoliki na tarasie wybudowanym na dachu budynku) ceny jak najbardziej na plus. Jedynym minusem jest bardzo nieogarnięta obsługa - na zamówienie czekaliśmy bardzo długo (mimo, że lokal nie pękał w szwach od ludzi) to jeszcze w dodatku kelner źle zapamiętał zamówienie.
Byłem już w kilku takich fabrykach czekolady, ale ta jest imponująca. Właściwie nie chodzi o samą produkcję, ale o to miejsce. Sprzedają czekalade na zewnątrz i w środku. Kilka pięter zagospodarowanych na czekoladowy biznes. Na samej górze taras z widokiem na Lwów, ale nie jest to jakiś szczególny widok i słońce w glace świeci mocno. Na dole fobryka, zza szyby widać jak czekaolada płynie w maszynkach. Wyżej sklepy i kawiarnia. Trzeba mieć kondycję bo schodów jest do przejścia trochę.
Krzysztof Kowalik
::Miejsce raczej mocno przereklamowane. Obsługa chodz jakby robiła łaskę, że żyje. Miny mają jak "z grobowca" kawę piłem smaczniejszą jak i czekoladę. Z wielu miejsc restauracyjno kawiarnianych odwiedziłem we Lwowie i bym tam wrócił (zapewne wrócę). Do tego miejsca na pewno nie pójdę.
Ludmiła Micielska
::Najlepsza czekolada jaką kiedykolwiek piłam. Nic dodać nic ująć. Po prostu trzeba spróbować. Polecam.
Ada Tarnowska
::Manufaktura czekolady obejmuje cała kamienice. Na samym dole kupimy szybko coś na wynos i zobaczymy proces produkcji czekoladowych figurek. Tutaj istnieje zasada - im wyżej tym lepiej. Na dole jest niepozorne ale idąc schodami do góry znajdujemy kolejno dwa poziomy sklepów z ręczniki wyrobami z czekolady. Raj dla każdego czekoladoholika. Kolejne dwa poziomy to kawiarnie, pokój zabaw dla dzieci. Z ostatniego piętra mamy wyjście na taras, który znajduje się na samym dachy kamienicy. Niesamowity widok i klimat. Jeśli pić czekoladę, to tylko w takim miejscu! Napijemy się tu gęstej, świeżo rozpuszczone czekolady - gorzkiej, mlecznej i białej. Każda opcje można wzbogacić o wybrane przez siebie dodatki (owoce, orzechy, pianki). Przepyszna czekolada! Podawana że szklanka wody, bo naprawdę można się zasłodzić. Obsługa trochę nie ogarnia zamówień przez co odejmuje jedna gwiazdkę, ponieważ czas oczekiwania był bardzo długi (przy małej ilości klientów), kelner zapomniał o naszym zamówieniu i nie podał go jednocześnie dla wszystkich. Mimo wszystko polecam serdecznie, może traficie na lepszą obsługę!
Paweł Zacharski
::Oprócz ogromnego wyboru pralin, czekolad etc możliwość zjedzenia deseru czy wypicia pysznej czekolady (szczególnie polecam udać się na samą górę, gdzie są stoliki na tarasie wybudowanym na dachu budynku) ceny jak najbardziej na plus. Jedynym minusem jest bardzo nieogarnięta obsługa - na zamówienie czekaliśmy bardzo długo (mimo, że lokal nie pękał w szwach od ludzi) to jeszcze w dodatku kelner źle zapamiętał zamówienie.
Marcin Spurtacz
::Byłem już w kilku takich fabrykach czekolady, ale ta jest imponująca. Właściwie nie chodzi o samą produkcję, ale o to miejsce. Sprzedają czekalade na zewnątrz i w środku. Kilka pięter zagospodarowanych na czekoladowy biznes. Na samej górze taras z widokiem na Lwów, ale nie jest to jakiś szczególny widok i słońce w glace świeci mocno. Na dole fobryka, zza szyby widać jak czekaolada płynie w maszynkach. Wyżej sklepy i kawiarnia. Trzeba mieć kondycję bo schodów jest do przejścia trochę.